Co bardzo istotne, moja praca, moja wiedza oraz czas jaki poświęcam na rozwikłanie trudności związanych z Państwa inwestycją NIE SĄ DLA WAS DODATKOWYM KOSZTEM – moje wynagrodzenie jest w całości po stronie Banku, w którym ostatecznie uruchomicie kredyt, a kredyt ten będzie miał dla Was takie same warunki jakbyście o niego wnioskowali bezpośrednio w Banku (z tą różnicą, że do mnie się można całkiem łatwo dodzwonić oraz spotkać NIE TYLKO od 9.00 do 17.00 w dni robocze).

​​

Różne banki różnie wynagradzają moje usługi (moje wynagrodzenie nie jest żadną tajemnicą – będzie stanowiło między 1,4% a 2,1%  kwoty kredytu i każdy Bank poda je Państwu w Formularzu Informacyjnym już na etapie wniosku). I możecie mi Państwo wierzyć lub nie – NIE JEST TO KRYTERIUM DOBORU BANKÓW, KTÓRYCH OFERTY WAM ZAPREZENTUJĘ (tabele moich wynagrodzeń zmieniają się co miesiąc i mają po kilka stron z rozlicznymi wariantami, gwiazdkami i 'drobnymi drukami' – zazwyczaj ich zwyczajnie nie pamiętam) – NAJWAŻNIEJSZE DLA MNIE jest abyście PAŃSTWO BYLI ZADOWOLENI Z NASZEJ WSPÓŁPRACY i żebyście CHCIELI POLECIĆ MNIE DALEJ. Długoterminowo to jedyne co ma znaczenie.

​

Co więcej, jeśli z kredytu ostatecznie nie skorzystacie (np. z jakiegoś powodu nie dojdziecie do porozumienia ze Sprzedającym) nie ponosicie żadnych kosztów naszej współpracy, a ja po prostu nie zarabiam wcale (to ryzyko jest po mojej stronie).